Bal nad balami

  0 21 false false false PL X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-qformat:yes; mso-style-parent:””; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:”Calibri”,”sans-serif”; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-fareast-font-family:”Times New Roman”; mso-fareast-theme-font:minor-fareast; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin; mso-bidi-font-family:”Times New Roman”; mso-bidi-theme-font:minor-bidi;} 
28 stycznia 2012 r w restauracji Wersal w Łapach odbył się bal ułański. Zgodnie z tradycją wydarzenie to przyciąga wielu gości. I jak na taki bal przystało obecni byli włodarze samorządowi, wśród nich wójt gminy Nowe Piekuty. Po raz pierwszy zaszczycili nas swoją obecnością: Eugenia Kula, przewodnicząca Koła Żołnierzy 10PUL i ich Rodzin i rotmistrz Bernard Wasilewski. Nie zabrakło również kolegów z innych formacji kawaleryjskich, m. in z Ostrołęki i Sokółki. W tym roku był także z nami kolega Andrzej „Ząbek”, z piechoty.

Z ułańską fantazją zorganizowany bal przekroczył nasze oczekiwania!
Godzina 20.00: padają powitalne słowa komendanta Dariusza Kozakiewicza, a następnie „Poloneza czas zacząć!” , podkreślając uroczysty charakter imprezy. W pierwszej parze Eugenia Kula i Bernard Wasilewski, a za nimi ustawili się ułani ze swymi towarzyszkami. Wraz z dźwiękami poloneza pary kolejno ruszyły, krążąc dumnie po sali, lawirując w tunelach z uniesionych ramion współtańczących. W końcu panowie odprowadzają partnerki do stołów, by zasiąść do uczty wraz ze zgromadzonymi gośćmi. Na salę wkraczają kelnerzy niosąc smakowite dania.  Rozbrzmiewają dźwięki muzyki, które podrywają z krzeseł. Zabawę prowadzi dj Adam. I już nikt nie może się oprzeć, nogi same niosą na parkiet, by chwilę potem wirować w takt muzyki.
Godzina 22: komendant Dariusz Kozakiewicz gromadzi wokół siebie mundurowych. Najpierw tradycyjnie dźwięki pułkowego marsza, następnie nasz chór (mamy taki, mamy) odśpiewuje kilka utworów, starannie przygotowanych (razem z Iwoną Pruszyńską) przed balem. Po chwili komendant zapowiada wydarzenie, szczególnie ważne w tym roku dla Błażeja Jaworskiego, Przemka Jabłonowskiego i Adama Wróblewskiego. Pasowanie na ułana! Zainteresowani goście gromadzą się wokół trzech wybranych, którzy przyklękają na jedno kolano i czekają. Rotmistrz Wasilewski każdego z nich oficjalnie pasuje na ułana. Zaszczyceni, ale też i zdenerwowani nowopasowani muszą przejść jeszcze jedną próbę: bez zmrużenia wypić kilka głębszych zagryzając wątłym kąskiem śledzia, a następnie przewieszeni przez kulbakę otrzymują kilka razów pasem( ułanowi potrzebna jest twarda d…) od swoich starszych kolegówJ. Są oficjalnie przyjęci do grona ułanów z 10 pułku! I jeszcze jedno wydarzenie: Irek Pasiuk, Grzesiek Perkowski i Piotrek Wądołowski zostają przyjęci do służby kandydackiej, w czasie której muszą udowodnić, że są godni pasowania na ułana w przyszłości.;)
Chwilę potem miłe wydarzenie dla pań. Są życzenia i kwiaty. To za cierpliwość i pomoc we wszystkich uroczystościach, pokazach, wyjazdach.
Trwa zabawa. Wybija północ: Ustają dźwięki muzyki, goście przy stołach słyszą zapowiedź toastu „Za zdrowie konia!” Powtarzając za Wieniawą Długoszowskim Bo w sercu ułana, gdy je położysz na dłoń / Na pierwszym miejscu panna, przed panną tylko koń! Z kieliszkiem w ręku stawiają lewą nogę na stół i do dna „Zdrowie konia”!
I już na środek Sali wychodzi kapral Zdzisiek Pruszyński. Dziś poprowadzi licytację, której dochody przeznaczane są na szwadronowe potrzeby. Można wygrać kilka pamiątek z balu, ale wszystkich interesuje tylko jedna – portret olejny konia, który podarowała Katarzyna Ostrowska. Ten przepiękny obraz „Marzenie” trafia do Haliny i  Ryszarda Kuleszów. W ramach podziękowań nasza  utalentowana koleżanka otrzymuje specjalnie wykutą przez kowala szwadronowego Ryszarda Fiedorczuka podkowę z dedykacją.
I ponownie rozbrzmiewają dźwięki muzyki. Sala wypełnia się wirującymi paniami, którym towarzyszą panowie. Za oknami pieją pierwsze koguty, a na sali  niewzruszenie pary tańczą na Balu Ułańskim 2012!
W końcu 6 rano… dźwięki muzyki ustają, ostatni goście się rozjeżdżają, pozostają tylko wspomnienia szampańskiej zabawy i kilka taktów muzyki w głowie  oraz odliczanie do kolejnego balu za rok…!

{gallery}galeria/bal12{/gallery}