Wracają do domu


Trąbkę sygnałową wypatrzył na allegro 16 letni ułan Damian Jaworski. Kilka dni obserwowaliśmy aukcję. Byliśmy zdecydowani. Trąbka musiała wrócić „do domu”. Była to sprawa honorowa. Tym ważniejsza, że w Pietkowie, w naszej kwaterze głównej tworzy się muzeum 10 PUL.

Mamy na razie Izbę Tradycji, w niej już wiele oryginalnych eksponatów, zdjęć. Chcemy, by w miejscu tworzenia się 10 pułku powstało jednak muzeum z prawdziwego zdarzenia. Nasz pomysł podoba się władzom gminy Poświętne.

Wójt Witold Łapiński już teraz dzierżawi nam pomieszczenia nieczynnej szkoły, w których odbywają się nasze największe uroczystości. Tu też istnieje wspomniana Izba. W przedsięwzięciu muzealnym wspiera nas bardzo przyjaciel z Chicago Zbigniew Grzegorz Lassota, który postanowił nas i tym razem wesprzeć. Szwadron miał także zapewnienie rotmistrza Bernarda Wasilewskiego i „córek” z Koła Żołnierzy 10 PUL i ich Rodzin o ewentualnym wsparciu finansowym. Nie było ono jednak potrzebne. 4 lutego o godzinie 20.19 Zbigniew Lassota wylicytował nam naszą sygnałówkę.

Watro wiedzieć, że Pan Lassota na sygnałówce nie poprzestał. Dowiedział się, że wraz z sygnałówką znaleziona została też szabla Ludwikówka. I tę także zakupił. Numer 5455, próba jakości 1. Może nie wszyscy wiedzą, jaką to próbę przechodziła.

Aby szabla zakwalifikowała się do odbioru musiała:

– przebić sztychem blachę grubości 2 mm przez spuszczenie głowni z wysokości 2 metrów;

– pięciokrotnie przeciąć pręt stalowy o średnicy 5 mm na podkładzie ołowianym bez uszkodzenia ostrza;

– przejść próbę uderzenia grzbietem i płazem głowni w obły pień twardego drewna bez pęknięć okładziny i uszkodzenia głowni;

– głownia oparta na drewnie i poddana ręcznemu naciskowi kilkakrotnie i obustronnie (strzałka ugięcia 150 mm w każdą stronę) nie mogła się odkształcić;

– pochwa płasko ułożona na dwóch podkładkach (przy szyjce i ostrodze), obciążona ciężarem 120 kg, nie mogła wykazać odkształceń ani pęknięć;

To naprawdę robi wrażenie

Wcześniej zainteresowany tradycją i historią 10 pułku Zbigniew Grzegorz Lassota kupił także puchar podarowany jednemu z pierwszych dowódców pułku, pułkownikowi Sewerynowi Grabowskiemu. Wygrawerowany napis na pucharze brzmi: Na pamiątkę/ dla naszego Dowódcy/ płk. Seweryna Grabowskiego/Kadra Pułku/ 10-go ułanów/ 7 VI 1921r.

Zbigniew Grzegorz Lassota dumny jest także z zakupu pamiątkowej papierośnicy pułkownika Buslera. Czytelna dedykacja mówi: Dowódcy/ 10-go Pułku/ Ułanów Litewskich/ Płk. Kazimierzowi Buslerowi /ułani/ Białystok 8 maja 1939r.

Kiedy patrzy się na zdjęcia owych przedmiotów, wracających do przysłowiowego domu, kiedy się je dotyka zdaje się, że cała historia dziesiątaków ożywa. Ten wspomniany dom – Muzeum 10-tego jest potrzebny.

{gallery}galeria/sprzet{/gallery}