Wiosenny rajd „Misja Wschód” 27- 29 maja 2016 r.
W tym roku nie uczestniczyliśmy w Pikniku Militarnym w Ogrodniczkach, w tym samym czasie wyruszyliśmy na konny szlak – realizując swoją Misję „Wschód”
Relacja z misji plutonowego Zdzisława Pruszyńskiego:
„Rekonesans na kresy wykonany ! 3 dni w przepięknych kresowych plenerach, słońce, zieleń i …….my :) Pierwszy dzień około 60 km w nogach, dość monotonny, za to wieczór ! Wieczór już w pięknym lesie i z najcieplejszym pod słońcem przyjęciem. Dzięki naszym gospodarzom Nelce i Markowi spędziliśmy wspaniałe chwile Majówce, ich leśnym zakątku. No i nareszcie Puszcza ! Sobota przywitała nas słońcem, zapachami lata, zaskrońcami, urokliwymi bagienkami, leśnymi piaszczystymi dróżkami i mnóstwem zieleni w każdym wydaniu . Aż żal było zsiadać z koni w Ostrowiu N. Potem to już tylko błogie lenistwo nasze i koni. Kto nie był – niech żałuje !
Meldunek ze zwiadu : Zwiad wzmocnioną sekcją w kierunku wschodnim osiągnął zamierzony na pierwszy dzień cel, w wyznaczonych ramach czasowych. Teren równinny, bardzo płaski z drogami szutrowymi i asfaltowymi z niewielkim ruchem kołowym. Brak możliwości przemieszczenia większych oddziałów bez ich mocnego wyeksponowania. Teren słabo zurbanizowany. Miejsce docelowe na piątek – Majówka. Bardzo gościnni gospodarze. Teren z miejscem dla koni i niewielkiego oddziału. Możliwe zakwaterowanie szwadronu. W drodze wzięliśmy języka, spolszczonego kozaka i dwie pomocne, miejscowe kobiety:) Dzień drugi, azymut 30 – Ostrów Nowy. Droga w większości przez tereny Puszczy, możliwość przemieszczenia większych oddziałów niezauważenie. Teren zróżnicowany wysokościowo. Większe tempo niż pierwszego dnia ze względu na lepsze podłoże dla koni. Tereny b. słabo zurbanizowane i rozwinięte rolniczo. Miejscowa ludność bardzo przyjazna ze śladami obcego akcentu w mowie :) Miejsce docelowe : Ostrów Nowy osiągnięty o godz. 15. Teren na miejscu rozpoznany, przyjazny i dogodny do dłuższego postoju.
A na koniec już tylko biesiada i spokojny powrót samochodami.