Sabantuj. Nasze, tatarskie „Święto pługa”

18 maja 2013 r. wspólna modlitwa chrześcijan, muzułmanów i żydów rozpoczęła Sabantuj – tatarskie święto ludowe w Kruszynianach. Obchodzone w tym roku po raz 7., tym razem odbywało się pod hasłem „Festiwal Smaków Jednego Boga – modlitwa o pokój i sprawiedliwość na świecie”.

Uroczystości rozpoczęły się w parku przed meczetem. Tam posadzono lipę – jako symbol ponad 330-letniej dotychczasowej wspólnej egzystencji na terenach wschodniego Podlasia mieszkańców różnych narodowości i wyznań. Odsłonięto też pamiątkową tablicę z okazji nadania statusu Pomników Historii meczetowi i mizarowi w Kruszynianach.

Nasz Szwadron wystąpił w Kruszynianach, byliśmy tam w hołdzie kolegom ułanom z Pułku Jazdy Tatarskiej, wszak oni i my z tych samych Kresów Rzeczpospolitej.

Począwszy od bitwy pod Grunwaldem nie było konfliktu zbrojnego w historii Polski, w którym nie braliby udział Tatarzy. Walczyli ze Szwedami podczas Potopu (w lipcu 1656 roku w bitwie pod Warszawą o mały włos nie pojmali króla szwedzkiego Karola Gustawa), z Turkami pod Wiedniem, szli z Napoleonem na Moskwę, brali udział we wszystkich powstaniach narodowych w XIX wieku i siekli bolszewików w wojnie 1920 roku. Nie było takiego wroga Rzeczypospolitej, na którym nie wyszczerbiłyby się tatarskie szable. W lutym 1920 roku na skutek rozkazu naczelnika Józefa Piłsudskiego utworzony został Pułk Jazdy Tatarskiej im. Mustafy Achmatowicza składający się z trzech szwadronów liniowych, szwadronu ciężkich karabinów maszynowych i dywizjonu wsparcia technicznego. Pułk brał udział w wyprawie Piłsudskiego na Kijów, a następnie osłaniał odwrót polskich wojsk pod Horyniem.

W wojnie polsko-bolszewickiej Pułk okrył się nieśmiertelną chwałą, ale przypłacił to ciężkimi stratami. Ocalało tylko około 80 kawalerzystów. Zostali oni później kadrą 13 Pułku Ułanów Wileńskich. A tak na marginesie – słowo „ułan” pochodzi z języka tatarskiego. „Uhlan” to po tatarsku młodzieniec, junak. W okresie międzywojennym polscy Tatarzy szczególnym szacunkiem, ba! – wręcz uwielbieniem darzyli postać Piłsudskiego. Było to uczucie całkowicie odwzajemnione. Ochrona osobista Marszałka składała się niemal wyłącznie z żołnierzy tatarskiego pochodzenia. Po śmierci jego serce w honorowej asyście Tatarów zostało przewiezione do Wilna i tam złożone go grobu jego matki na cmentarzu na Rossie. Na początku września 1939 roku szwadron tatarski 13 Pułku Ułanów walczył w rejonie Piotrkowa Trybunalskiego. Potem wycofał się na wschód i przeprawił przez Wisłę. Po bitwie pod Maciejowicami szwadron tatarski wycofał się na Lubelszczyznę. Kilka dni później został rozbity pod Suchowolą. Buńczuk szwadronu został ukryty i nie odnaleziono go do dzisiaj ( ten, który mieliśmy w Kruszynianach to jedynie replika).

Po klęsce większość ocalałych ułanów dołączyła do Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” pod dowództwem generała Franciszka Kleeberga. Ich los był podobny do losu ułanów 10 pułku.

Po modlitwach i części oficjalnej daliśmy pokaz swoich umiejętności. Wspierali nas członkowie zaprzyjaźnionej GRH Kresy. W swoich kozackich szynelach i czapach wyglądali nader barwnie. Jednak nie mogli równać się z występującymi w tatarskich strojach naszymi kolegami i koleżankami (niekoniecznie ze Szwadronu, dzięki Mrówko, Nelko i Wodzu). Po uroczystościach w Kruszynianach przenieśliśmy się – razem z końmi – do Ostrowia do chaty Aśki. Tu przy ognisku wymienialiśmy „ na gorąco” uwagi i wrażenia.

http://isokolka.eu/wiadomosci/8-krynki/5095-sabantuj-2013-tlumy-zjechaly-do-kruszynian-foto.html
http://www.tvp.pl/bialystok/informacje/obiektyw/wideo/18052013-godz-1830/11130635

{gallery}galeria/krusz13{/gallery}

Film