Pieszczanickie wakacje

Kiedy wygasła trzyletnia dzierżawa na osiedlu Dojlidy Szwadron musiał przenieść się? Wybór (i konieczność) padł na Pieszczaniki w gminie Gródek. Tam u zaprzyjaźnionych ludzi Szwadron mógł przeczekać trudny okres i zastanowić się nad kierunkiem dalszego rozwoju.

Dróg do tej niedużej miejscowości położonej w Puszczy Knyszyńskiej, wśród lasów i pól konie przybyły na własnych nogach. Szliśmy malowniczym Traktem Napoleońskim. To tak naprawdę pieszy nie konny szlak oznaczony kolorem niebieskim. Jego nazwa nawiązuje do historycznej drogi, którą podążał Napoleon idąc z wojskiem na Rosję w roku 1812 (wracał pokonany zresztą też tedy). W rzeczywistości szlak prowadzi tym traktem przez pi ęcset kilometrów.

Kilka miesięcy w Pieszczanikach, od pierwszego maja 2005 do 31 sierpnia tegoż roku to były prawdziwe wakacje dla naszych koni, które codziennie pasły się na łąkach i piły wodę prosto ze strumienia, który przepływał przez ich wybieg. Robiliśmy krótkie wycieczki po okolicznych lasach, podziwiając najciekawsze miejsca – sosnowe bory. Były też dłuższe wypady między innymi do miejscowości Nowy Ostrów. Na miejscu był zawsze nocleg dla ludzi i koni, trawa oraz ognisko z kiełbaskami (i nie tylko).

(ze wspomnień Joanny Omieljańczuk i innych członków szwadronu pamiętających tamte, piękne pieszczanickie wakacje)