Niepodległa
…Bo niepodległość nie dana jest nam raz na zawsze ! Musimy
o nią dbać i walczyć codziennie. W trudzie pracy, nauki i obywatelskiego
obowiązku. Ojczyznę mamy jedną. Bardzo lubimy święta narodowe w Białymstoku, to
wspaniałe miasto i cudowni ludzie. Lubimy słuchać wspólnie odśpiewanego Mazurka
Dąbrowskiego, lubimy biało-czerwone chorągiewki w rękach dzieci i radość
malującą się na twarzach wolnych ludzi – białostoczan. I chyba o to w tym
wszystkim chodzi.
Po raz kolejny, tak jak i w
latach ubiegłych 11 listopada wzięliśmy udział w wojewódzkich obchodach Święta
Niepodległości w Białymstoku. Mimo porannego deszczu, ktory nas zaniepokoił,
gdyż padał od rana, również w trakcie załadunku koni, siodłania w Białymstoku –
przestał padać, jak padła komenda: „Na koń”. Uroczystości odbyły sie
już w sprzyjających warunkach pogodowych, a nasze konie tym razem również
spisały się na medal!
W drodze powrotnej wzięliśmy udział w kolejnej ważnej uroczystości ku czci Niepodległej Ojczyzny.
Marszałek Józef Piłsudski wjechał do Łap! Nasz kolega Zdzisław Pruszyński, zastępca komendanta Szwadronu Kawalerii im. 10. Pułku Ułanów Litewskich jak zwykle najlepiej wcielił się w tę rolę, a w przebraniu, w historycznym mundurze z wąsami był niesamowicie podobny! Tam tłumnie powitali go nie tylko mieszkańcy i władze, ale również aktorzy z Teatru Kaprys w strojach z epoki. Inscenizacja historyczna „Przekazanie władzy Marszałkowi” była jednym z punktów obchodów Narodowego Święta Niepodległości. Spektakl w reżyserii Adama Karasiewicza uświetnił łapską uroczystość! W obchodach wzięli udział m.in. samorządowcy, mundurowi, delegacje ze szkół i przedszkoli. Wśród zaproszonych gości był Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej i Roman Czepe, wicestarosta powiatu białostockiego. Na zakończenie wspólnie ze studentami Uniwersytetu Trzeciego Wieku odśpiewano pieśni patriotyczne.