60 rocznica zamordowania kpt. Kazimierza Kamieńskiego ps. „Huzar”

„Ponieważ żyli prawem wilka, historia o Nich głucho milczy”

11 października Gmina Nowe Piekuty zorganizowała uroczyste obchody z okazji 60 rocznicy zamordowania kpt. Kazimierza Kamieńskiego ps. „Huzar” (bohaterskiego mieszkańca gminy, pochodził ze wsi Markowo Wólka) Nasi przedstawiciele również uczestniczyli w zorganizowanych uroczystościach. O godzinie 13:30 w godzinie wykonania wyroku śmierci na kapitanie „Huzarze” pod pomnikiem poświęconym bohaterowi i Żołnierzom Armii Krajowej zostały złożone kwiaty.

Warto w tym miejscu nieco słów poświęcić Żołnierzowi Wyklętemu.

Po zajęciu powiatu przez Armię Czerwoną latem 1944r. Kazimierz Kamieński zagrożony aresztowaniem przez NKWD, ukrywał się. Na przełomie 1944 i 1945 powołano go na dowódcę oddziału samoobrony AK (później AKO-WiN) Obwodu Wysokie Mazowieckie, który w ciągu kilku miesięcy rozwinął z czterech do ok. 30 osób. Od 1 czerwca 1945r. otrzymał kolejny awans i dowodził oddziałem w stopniu porucznika. Przeprowadzał akcje likwidacyjne, w ramach których w latach 1945-1946 wykonano 30 wyroków śmierci na informatorach i funkcjonariuszach UB, NKWD, działaczach komunistycznych, nadgorliwych milicjantach i pospolitych przestępcach. Przeciwstawiano się nielegalnemu wyrębowi lasów oraz rygorystycznemu egzekwowaniu przez władze kontyngentów. Oddział stoczył w tym okresie kilka potyczek z WP oraz grupami UBP i MO, wiele razy opanował posterunki MO, m.in. wiosną 1945r. w Szulborzu i Łapach, a latem 1946r. w Kosowie Lackim. W celu zdobycia środków finansowych na działalność oddziału i żywności atakowano sklepy GS, kasy kolejowe, poczty. 17 lutego 1946r. w Kitach przeprowadzono akcję na pociąg relacji Łapy – Warszawa, podczas której zginął oficer WP i trzy osoby cywilne, zdobyto broń oraz 700 tys. zł., a na początku kwietnia na pociąg na stacji Czarnowo-Undy. W 1946r. oddział czuł się tak pewnie, że na swoim terenie działał w sposób prawie jawny.

30 kwietnia 1946r. Kazimierz Kamieński „Huzar” awansowany został do stopnia kapitana. Był przeciwnikiem ujawnienia się i wspierał działania Franciszka Potyrały „Oracza”, inspektora białostockiego WiN, mające na celu storpedowanie akcji amnestyjnej przez stworzenie na bazie WiN nowej organizacji pod nazwą „Wolność i Sprawiedliwość”. Swoim żołnierzom pozostawił jednak wolną rękę, po czym większość z nich ujawniła się wiosną 1947r. i oddział został rozformowany.

Wkrótce wokół pozostającego w konspiracji kpt. Kamieńskiego skupiło się wielu byłych członków AK-WiN zagrożonych aresztowaniem lub ściganych przez UB. W ten sposób nastąpiła odbudowa oddziału, który w maju 1947r. podporządkował się kpt. Władysławowi Łukasiukowi „Młotowi” i oddział wszedł na zasadach autonomicznych w skład 6 Brygady Wileńskiej. Pod koniec 1948r. liczył 28 żołnierzy.

Po śmierci kpt. „Młota” w czerwcu 1949r. kpt. Kazimierz Kamieński „Huzar” objął dowództwo nad pozostałymi patrolami 6 Brygady Wileńskiej. Patrole te kontynuowały tradycję 6 Brygady Wileńskiej i przejęły jej nazwę. Ze stosunkowo nielicznej grupy, wcześniej będącej jedynie silnym patrolem, oddział „Huzara” został rozbudowany do stanu kilkudziesięciu ludzi podzielonych na kilka mniejszych patroli. Patrole działały w kilku powiatach woj. białostockiego (Wysokie Mazowieckie, Bielsk Podlaski) i warszawskiego (Siedlce, Sokołów Podlaski). Od maja 1947r. do września 1952r. przeprowadziły ok. 90 akcji, w większości o charakterze likwidacyjnym, w wyniku których zginęło ponad 50 osób, głównie podejrzanych o współpracę z UBP, członków ORMO, PPR-PZPR, funkcjonariuszy MO. Stoczyły 21 potyczek z grupami operacyjnymi KBW, UBP i MO oraz przeprowadziły kilkanaście akcji zaopatrzeniowych, głównie na instytucje spółdzielcze.

Egzekucje były podyktowane zagrożeniem dekonspiracją, potyczki zaś miały charakter obronny i powodowały znaczne straty. Miejscowa ludność, choć w większości nadal życzliwie ustosunkowana do podziemia, była już zmęczona wieloletnią konfrontacją z władzą. Wg ustaleń Jerzego Kułaka, tylko w woj. białostockim w latach 1947 – 1952 aresztowano ok. 300 osób z siatki „Huzara”, z których połowa została skazana na wieloletnie więzienie.

W wyniku strat ponoszonych w starciach z KBW i UB, we wrześniu 1952r. oddział kpt. „Huzara” stopniał do jednego tylko pododdziału – patrolu dowodzonego przez sierż. „Zygmunta” lecz kpt. Kazimierz Kamieński „Huzar” i pozostali przy życiu jego żołnierze wciąż byli nieuchwytni.

Nie mogąc zlikwidować „Huzara”, MBP wykorzystało do walki z nim grę operacyjną z użyciem fikcyjnej V Komendy WiN. Zmuszono wkrótce kpt. „Huzara” do przyjęcia propozycji przedstawicieli V Komendy WiN przerzucenia jego i jego współtowarzyszy na Zachód. Został zwabiony w tym celu 17 października 1952r. do Warszawy i aresztowany przez funkcjonariuszy MBP dnia 29 października 1952r. Po ciężkim czteromiesięcznym śledztwie sprawę skierowano do WSR w Warszawie.

W celach pokazowych rozprawę przeciwko kpt. „Huzarowi” i sześciu współoskarżonym zorganizowano w Łapach. Po trzydniowym procesie (24-26 marzec 1953r.) sąd w składzie: ppłk. Mieczysław Widaj (przewodniczący), mjr Jan Płonka i por. Władysław Marszałek (oskarżał prokurator ppłk Henryk Ligęza) 26 marca wydał wyrok skazujący kpt. Kazimierza Kamieńskiego „Huzara” na trzynastokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia na rzecz skarbu państwa.

Podczas tego procesu kary śmierci otrzymali również jego podwładni: Mieczysław Grodzki „Żubryd”, Wacław Zalewski „Zbyszek” i Tadeusz Kryński „Rokita” (w przypadku tego ostatniego Rada Państwa skorzystała z prawa łaski i zamieniła karę śmierci na dożywotnie więzienie). Wyrok wykonano w więzieniu w Białymstoku 11 października 1953r. o godz. 13:30. W egzekucji uczestniczyli: sędzia WSR w Białymstoku njr Jan Płonka, naczelnik więzienia ppor. Tadeusz należyty, prokurator kpt. Sylvester Ströcker, lekarz kpt. Tamerlan Smolski i dowódca plutonu egzekucyjnego st. sierż. Aleksander Jurczuk – wykonujący wyrok.

Miejsce pochówku kpt. Kazimierza Kamieńskiego „Huzara”, odznaczonego Krzyżem Walecznych, jednego z najdłużej działających i najbardziej bohaterskiego dowódcy antysowieckiego powstania, do dzisiaj pozostaje nieznane.

11 października W Nowych Piekutach po występie młodzieży z Zespołu Szkół w rozpoczęła się Msza Święta w intencji Żołnierzy Wyklętych. Po mszy odbyło się spotkanie w Izbie Tradycji Regionalnej Rolnictwa. Na miejscu na zwiedzających czekała wystawa Oddziału Biura Edukacji Publicznej pt. „Żołnierze Wyklęci – pamiętamy” oraz projekcja filmu dokumentalnego „Huzar” (reż. A. Sikorski).Postać kpt. Kazimierza Kamieńskiego „Huzara” przedstawił dr Łukasz Lubicz – Łapiński z Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku.

W tym czasie na placu przy ul. Głównej 4 trwały przygotowania do rekonstrukcji rozbrojenia posterunku MO z 1945 roku. Według informacji uzyskanych w Instytucie Pamięci Narodowej posterunek milicji obywatelskiej w Piekutach rozbijano dwukrotnie. Pierwszy atak miał miejsce 13 kwietnia 1945 roku, nie udało się dotychczas ustalić jaki oddział tego dokonał. Kolejny raz posterunek został zdobyty w lipcu 1945 roku przez oddział kpt. Kazimierza Kamieńskiego „Huzara” Rekonstrukcja została przygotowana przez Stowarzyszenie Pasjonatów Historii Ziemi Podlaskiej oraz Kolekcjonerów Militariów „Grupa Wschód”- głównym scenarzystą był Andrzej „Ząbek” Bieluczyk (wiemy, że nasz ckm nie zawiódł). W rekonstrukcji udział brali również członkowie Stowarzyszenia Pasjonatów Historii Ziemi Ostrołęckiej i Grupy Rekonstrukcji Historycznej XVI Okręgu NZW Mazowsze – Orzeł – Tęcza, a także pracownice Urzędu Gminy Nowe Piekuty- Monika Olędzka i Emilia Kostro.

{gallery}galeria/huzar13{/gallery}